Czerwona ściana do której tulę się plecami, Twój wzrok przepełniony pożądaniem. Pragniesz mnie, widzę to. Lustrujesz moje ciało, skupiasz się na poszczególnych miejscach. Ślizgasz się po mnie. Robisz krok w przód i Twoja twarz prawie łączy się z moją, przechylasz głowę, górną wargą muskasz moją dolną, do tego układu dołączają nasze ciała, które wspólnie tulą się do ściany. Wyglądamy jak para z obrazka, nikt prócz naszych ścian nie wie co się dzieje między nami. Krzyczymy i kłócimy się milcząc, od naszych oczu odbija się barwa ściany.
Dzień jak dzień. Każdy przeżywa go na SWÓJ sposób, od nas zależy co dobrego dziś zrobiliśmy.