poniedziałek, 2 stycznia 2012

nie szanuje się dziewczyna

I guess I still miss you, Darling.

Zabrzmiało dobrze, zobaczmy jak dalej będzie się tego słuchać. Sylwester? Milusi, w rytmie hh, dupstepu. Wysokie szpile, dobre nastroje, słodki alkohol, dobre towarzystwo i smaczne całusy.

5.07
Coraz mniej czasu, coraz szczuplejszy portfel, coraz bardziej zacieśnione relacje. Po nocnej rozmowie, jest mi dobrze, choć czy bym chciała od nowa? Naturalnie neutralnie. Przyjęłam do kolekcji nowe vansy, czekałam na ten moment od dawna. Dziwi mnie reakcja na internetową znajomość, nie umiałabym przywiązać się do kogoś, kogo bym nie zobaczyła na własne oczy. Tak, jestem niewierna, ale nie wierzę w to. Internet - środek, który umożliwia nam przyjmowanie maski, innej tożsamości. Zakłamany bardziej niż gossipgirl. Wiem bo korzystam, wiem bo jestem człowiekiem, wiem bo kłamię.
***
Paradoksem sytuacji jest to, że napisanie jednego posta, pozwoliło mi w jakiś dziwny sposób wrócić do tego, o czym myślałam, że powoli zapominam. Szybko uświadomiłam sobie, że wcale tego nie chcę. Odrzucenia też nie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz