Tęsknię za dniem, który jest pozbawiony obowiązków. Tak, żebym mogła się dobrze bawić i rozkoszować ponad 12h tylko dla siebie. Nie być od niczego/nikogo uzależniona. Mieć czas dla siebie, na uzupełnienie czystek na blogu również. Smutno mi kiedy tylko zapisuję swoje pomysły w kajecie a brakuje mi chwili by to zamieścić tutaj. Moje fotografowanie ograniczyło się do używania instagram'u przez telefon. W tym momencie chciałabym wyrzucić wszystkie niepotrzebne, zbędne, idiotyczne obowiązki/zobowiązania, które zabierają mi większość czasu.
Tęsknie też za wszystkimi, których zaniedbuję. Ktoś przychodzi, potrzebuje mnie. Pisząc coś odpowiadam na pytania, uważam co myślę, ale nawet nie patrzę. Połową głowy jestem zajęta sobą.
Za dużo rozmów pomijam, zbyt często zapominam oddzwonić, odpisać. Mówią, że dobra organizacja, jest kluczem do sukcesu, możemy wszystko pogodzić. Tylko tak mówią ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz